Wydrukuj tę stronę

Olga Tomas

W maju bieżącego roku miałam okazję odbyć miesięczny staż u euro deputowanej Elżbiety Łukacijewskiej. Ponieważ jestem studentką trzeciego roku europeistyki, staż jaki miałam okazję odbyć był dla nie niepowtarzalną szansą wykorzystania wiedzy, jaką nabyłam podczas studiów, w praktyce.

 

Parlament Europejski to ogromny gmach z labiryntem korytarzy, skupiający w sobie narodowości niemalże całej Europy.

               

Będąc stażystką w Parlamencie miałam okazję poznać bliżej strukturę i funkcjonowanie tejże instytucji oraz tego jak wygląda praca urzędników unijnych. Praca europosła i współpracujących z nim asystentów to przede wszystkim reprezentowanie rodzinnego kraju na tle całej Unii Europejskiej. Masa obowiązków, jakie spoczywają na eurodeputowanym (m.in. obrady w Strasburgu) powodują, że na pracę asystentów składa się przede wszystkim udział w posiedzeniach komisji i sesjach plenarnych, przygotowywanie sprawozdań oraz tłumaczenie dokumentów unijnych z języka angielskiego na polski, a także bycie na bieżąco z codziennymi wydarzeniami, jakie mają miejsce w Parlamencie, nie wspominając o regularnym sprawdzaniu poczty, odbieraniu telefonów oraz e-maili. Tak, więc jest to praca o nienormowanych godzinach.

 

Niewątpliwie dla studenta europeistyki najciekawszą częścią codziennej pracy urzędników unijnych jest udział w posiedzeniach komisji i konferencje. Było to dla mnie szczególnie cenne doświadczenie, ponieważ teoria, jaką nabyłam w toku studiów pozwoliła mi w lepszy sposób zrozumieć tworzenie nowych aktów legislacyjnych i opiniodawczych.

 

Na uwagę zasługują również odbywające się raz w tygodniu w PE bankiety dla posłów i pracowników. Jest to znana i bardzo popularna forma odprężenia po pracy. Bankiety te są doskonałą okazją do zawarcia nowych znajomości i miłego spędzenia czasu oraz szlifowania umiejętności językowych.

               

Jedną z rzeczy, która wywarła na mnie duże wrażenie to różnorodność słyszanych języków. Obecność posłów i urzędników z różnych krajów sprawia, że idąc korytarzami Parlamentu można usłyszeć język włoski, grecki, czeski, bułgarski czy francuski, podczas przerwy na obiad można posłuchać hiszpańskiego, a w przerwie na kawę można porozmawiać po angielsku czy też po niemiecku.

               

Sama Bruksela, oprócz tego, że jest stolicą Belgii, a także siedzibą Unii, to barwne i wielokulturowe miasto. W weekendy był czas na zwiedzanie. Według mnie, jednym z zabytków godnym uwagi jest zabytkowy zespół rynku Grand Place – historyczny plac z niesamowitym gotyckim ratuszem, który nocą pięknie oświetlony robi ogromne wrażenie. Najnowocześniejszą architekturę w mieście można zobaczyć wokół Place de Brouckere

               

Staż w Parlamencie Europejskim, chociaż trwał zaledwie miesiąc niewątpliwie był sprawdzianem umiejętności językowych i prawdziwą lekcją przetrwania. Jeden miesiąc okazał się zbyt krótki, by w pełni poznać funkcjonowanie Parlamentu Europejskiego, ale z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że wykorzystałam daną mi szansę. Nawiązałam wiele znajomości, poznałam wielu ciekawych ludzi, a co najważniejsze wiem, jak wygląda praca w Parlamencie Europejskim.